W czwartek 25/05/2017 byliśmy na wycieczce w miejscowości Mościska na Farmie Iluzji. Duuużo się działo tego dnia… wiele można by było o tym opowiadać… Postaramy się streścić to co jednak najbardziej zapadło nam w pamięć.
Farma Iluzji to miejsce gdzie magia, czary i iluzja towarzyszą nam na każdym kroku. Wszystkie atrakcje przygotowane z dbałością o nawet najmniejszy szczegół sprawiają, że zastanawiamy się, co jest prawdą, a co złudzeniem. To miejsce, które dostarcza masę radości, pozytywnych emocji i wrażenia, jakich nie znajdziemy w żadnym innym parku rozrywki. Widzieliśmy różne eksponaty które niesamowicie działały na wyobraźnię. Była też ogromna strefa zabaw dla dzieci – dmuchańce, place zabaw, trampoliny, strzelanie z łuku, skoczne piłki, olbrzymie szachy i gigantyczne klocki oraz chińczyk. Zwiedzaliśmy Latającą Chatę Tajemnic – gdzie po przekroczeniu progu wszystko było na opak: woda z kranu i kule toczyły się zamiast „z” to „pod” górę. Zaskoczeniem dla nas był Lewitujący Kran, który mimo braku podłączenia, wylewał strumienie wody. Kręciliśmy się w Zakręconym Domku i spacerowaliśmy w Tunelu Zapomnienia – ojj kręciło nam się w głowach. Zajrzeliśmy do Pokoju Amesa gdzie Pani robiła magiczne zdjęcia. Kładliśmy nasze głowy na talerzu. Błądziliśmy w labiryntach – wiklinowym i pełnym luster. O godzinie 11. 30 jedliśmy pyszny obiad by mieć siłę do dalszych szaleństw. Odwiedziliśmy też plac muzyczny gdzie każdy mógł wydobyć dźwięk z niespotykanych instrumentów. Kilku godzinne zwiedzane, bieganie i skakanie nie zmęczyło nas jednak wcale – wręcz przeciwnie. Te emocje ładowały nasze baterie. Była też króciutka chwila na zakup pamiątek w magicznym sklepiku.
Przed godziną 14 zebraliśmy się w stronę wyjścia. Było nam żal, że musimy już wracać. Z wielką przyjemnością przyjedziemy tu jeszcze w przyszłości. Tym czasem pozostały nam kolorowe wspomnienia i piękne zdjęcia.