Małgorzata Strzałkowska
konsultacja: Zuzanna Strzałkowska
Wirus, czyli Mydło w dłoń i wirus goń!
Wirus to nie jest ani zwierzątko,
ani żyjątko, ani stworzonko.
Z łaciny słowo virus pochodzi –
to jad, trucizna, coś, co nam szkodzi.
Choć samodzielnie nie może pożyć,
dąży do tego, aby się mnożyć.
I to dążenie jest bez wątpienia
jedynym celem jego istnienia.
Sam tego jednak zrobić nie może,
bo musi znaleźć dobre podłoże.
Z uporem szuka więc gospodarza,
by w jego ciele móc się namnażać.
Przytulne wnętrze ludzkiego ciała
to jest dla niego frajda niemała.
Przez nos, przez usta albo przez oczy
do organizmu stara się wskoczyć,
po czym nurkuje w nim niczym nurek
i odpowiednich szuka komórek.
Wilgoć, właściwy poziom ciepłoty –
i wirus bierze się do roboty.
A gdy komórka swą rolę spełni,
wirus cząstkami już ją wypełni,
cząstki ją niszczą w zawziętym szale
i cała armia wędruje dalej.
Gdy taki wirus w ciało się wczepi,
niestety prędko się nie odczepi.
Choć nasz organizm do walki staje,
nie zawsze wygrać mu się udaje…
Już nad szczepionką myślą lekarze.
Kiedy ją stworzą? To się okaże.
Ale my też coś zrobić możemy.
Co? W pierwszym rzędzie wszystko myjemy –
ręce, owoce, przedmioty, ciała.
Czemu? A wiecie, jak mydło działa?
Wirus na zewnątrz ma cienką błonkę,
czyli otoczkę, płaszczyk, osłonkę,
a na niej różne trąbki i rurki,
ułatwiające wejście w komórki.
Mydło się składa z długich cząsteczek,
mających postać wielu szpileczek.
Gdy szpilka w płaszczyk wirusa wnika,
wirus rozpada się, po czym znika.
Bajka, poza opowiedzianą historyjką, zawiera często wiele dodatkowych treści
– ich odczytanie zależne jest od wrażliwości, posiadanej wiedzy i doświadczenia odbiorcy,
dlatego bajki są dla każdego.
Zachęcamy wszystkich do ich poznawania i odczytywania wciąż na nowo.
Warto to robić wspólnie – z rodzeństwem, rodzicami.
Bardzo ciekawe, a czasami zaskakujące, może być to, jak poszczególne osoby odnajdują
w nich zupełnie różne treści.
Warto dzielić się naszymi wrażeniami z innymi – dzięki temu lepiej się poznajemy
i wzajemnie ubogacamy.
W zasobach Internetu można odszukać wiele bajek – zarówno do czytania, jak i do posłuchania.
Ten drugi sposób będzie chyba lepszy ze względu na to, że i tak bardzo wiele czasu wpatrujemy się
w ekran
Wybierzcie utwór, zamknijcie oczy i posłuchajcie:
Pani Agnieszka Frączek, autorka książek dla dzieci, która była gościem w naszej szkole, we współpracy z innymi osobami przygotowała książkę dla dzieci, która może pomóc wytłumaczyć dzieciom, co to jest koronawirus.
Najlepszą rekomendacją są słowa Autorów:
„Drodzy Czytelnicy, książka, którą macie przed sobą, powstała z potrzeby serca i chęci pomocy.
Sytuację związaną z pandemią koronawirusa trudno zrozumieć – często górę biorą strach i panika.
Mamy nadzieję, że ta publikacja pozwoli Wam i przede wszystkim Waszym dzieciom zrozumieć,
co tak naprawdę się stało, czym jest epidemia, co to jest koronawirus i jak się go wystrzegać. „
Książkę można pobrać w wersji PDF: https://www.wydawnictwoolesiejuk.pl/fileadmin/user_upload/pdf/Koronawirus.pdf
Szanowni Państwo!
Bierzemy udział w konkursie Empiku. Nasza szkolna biblioteka może wzbogacić się o 1000 książek. Cenny jest każdy głos!
29 września – Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania
To święto, które ma już osiemnastoletnią tradycję. Zostało zapoczątkowane w 2001 r. przez Polską Izbę Książki