O tym, jak czerscy uczniowie krakowskimi żakami zostali
Dzisiaj obchodzimy Dzień Komisji Edukacji Narodowej.
Popularnie mówimy, że jest to „Dzień Nauczyciela”, ale 14 października jest świętem wszystkich, którzy są związani z edukacją: nauczycieli (no oczywiście, bo jakby inaczej?), pracowników szkół no i oczywiście uczniów! Czym byłaby szkoła bez nich?
Ten artykuł jest poświęcony właśnie uczniom, ale nie tym współcześnie żyjącym. Jego bohaterami są uczniowie, którzy byli mieszkańcami Czerska i okolic (czyli tak zwanej Ziemi Czerskiej), a pobierali nauki blisko (a nawet ponad!) 600 lat temu. Kawał czasu, prawda? ¸
Zachęcamy zatem do lektury o najdawniejszych uczniach z naszego regionu. Zapytacie może: „Dobrze, dobrze! Dlaczego właśnie Czerska i okolic, a nie Góry Kalwarii i okolic?”. Odpowiedź jest bardzo prosta: wędrujemy do czasów, w których nasze miasto jeszcze nie istniało, za to Czersk rozwijał się i był wtedy niezwykle ważnym ośrodkiem – stolicą ziemi czerskiej.
Szybkim skokiem wędrujemy do wieku XV, ponieważ z tego czasu pochodzą pierwsi odnotowani uczniowie pochodzący z naszej okolicy. Wiemy, że uczyli się w szkółce parafialnej działającej przy drewnianym, a potem murowanym kościele św. Piotra (kościół ten znajdował się na terenie ówczesnego czerskiego grodu – do dzisiaj na dziedzińcu zamkowym znajdują się fundamenty tej świątyni). Być może nauka w tej szkółce wyglądała właśnie tak:
Wyobraźcie sobie, że znamy imiona niektórych z tych uczniów, którzy stawiali swoje pierwsze edukacyjne kroki w szkółce w Czersku! Jak to możliwe?
Otóż, niektórzy z nich zaczerpnąwszy w Czersku pierwszego łyka wiedzy, postanowili nie poprzestawać na tym i kształcić się dalej. Rozpoczynali więc studia. W XIV wieku (dokładnie w 1364 roku) na terenie ówczesnego Królestwa Polskiego, król Kazimierz Wielki uruchomił Studium Generale – znane nam bardziej jako Akademia Krakowska czyli pierwszy polski uniwersytet. Tutaj celowo zrobiliśmy mały skrót dziejowy, szybko nazywając Studium uniwersytetem. Losy tej uczelni były bardzo burzliwe, o mały włos przestałaby istnieć, gdyby nie starania Jadwigi i Władysława Jagiełły, ale to już inna historia (dla urozmaicenia umieszczamy rycinę z widokiem Krakowa z 1493 roku oraz zdjęcie najstarszego fragmentu Uniwersytetu – Collegium Maius):
Wróćmy jednak do naszych uczniów. Pierwsi czerscy adepci wiedzy podążali więc do Krakowa. I właśnie księgi Uniwersytetu Krakowskiego od początku XV wieku odnotowywały żaków pochodzących z Czerska i jego okolic. Byli to wychowankowie owej szkółki parafialnej, o której wspominaliśmy na początku tego artykułu.
Uniwersytet Krakowski – cel średniowiecznych czerskich żaków
Organizacja nauki na krakowskiej uczelni przedstawiała się w taki sposób, że najpierw żacy podejmowali studia na Wydziale Sztuk Wyzwolonych (ok.2 – 3 lata). Ci, który go ukończyli, otrzymywali tytuł bakałarza i mogli studiować dalej na tym wydziale lub na Wydziałach Prawa, Medycyny albo Teologii, próbując na nich zdobyć także tytuł mistrza. Na Wydziale Sztuk Wyzwolonych pobierano następujące nauki, określane wtedy jako humanistyczne i przyrodnicze: retoryka, dialektyka, gramatyka, muzyka, arytmetyka, geometria i astronomia.
Nie wszyscy korzystali z możliwości dalszego kształcenia, niektórzy pozostawali przy tytule bakałarza sztuk wyzwolonych (jeśli go osiągnęli). Tytuł ten i tak zapewniał odpowiednio wysoką pozycję w środowiskach, do których trafiali po ukończeniu nauk w Krakowie. Wielu osiągało taką pozycję nawet nie uzyskując żadnej promocji, wystarczyło jedynie podać, że się studiowało w Krakowie.
W XV wieku w spisach Uniwersytetu Krakowskiego można odnaleźć aż 10 żaków z samego tylko Czerska!
Spisy żaków Uniwersytetu Krakowskiego z XV w. zawierają imiona związane z Czerskiem, którego nazwę zapisywano wtedy m.in. jako Czirsko, Czyrsk, Czyrzsko, Czyrzszko, Czirsk, Czersko. Oprócz imienia i pochodzenia można odnaleźć także datę wpisu żaka do metryki studenckiej:
- Tomasz, syn Mateusza „de Czyrzsko” – 1421 r.,
- Dobiesław „de Crzisko” – 1422 r.,
- Mateusz, syn Stanisława „de Czirsko” – 1430 r.,
- Jan, syn Szymona „de Czirsko” – 1442 r.,
- Bartłomiej, syn Wawrzyńca „z Czyrska” – 1456 r.
- Mikołaj, syn Szczepana „de Czirscho” – 1473 r.,
- Jan, syn Stanisława „de Czyrsko” – 1479 r.,
- Mikołaj „de Czyrszko” – 1489 r.,
- Jan, syn Mateusza „de Czyrzsko” – 1490 r.,
- Jan, syn Stanisława „de Czyrzszko” – 1491 r. Został umieszczony w spisie akademickim pod numerem 182.
I tu mamy prawdziwą sensację! W tym samym spisie pod numerem 181 – bezpośrednio przed Janem – odnotowany został Nicolaus Nicolai de Thuronia, czyli Mikołaj, syn Mikołaja z Torunia, a więc… Mikołaj Kopernik! Byli więc kolegami z tego samego roku, może obaj – przy wpisywaniu przez akademickiego skrybę na rozpoczynający się właśnie semestr – przepychali się wzajemnie? Może robili sobie – jak to żacy – jakieś zabawne psikusy? A może potem siadywali obok siebie na wykładach w tej samej ławie? Któż z nas nie chciałby, aby któryś z jego przodków miał takiego kolegę!? Poniżej zamieszczamy wpis, na którym widnieje wspomniany Jan syn Stanisława, nad nim figuruje Mikołaj Kopernik:
Najdawniejsi uczniowie i żacy z okolic Czerska
W przeciągu XV w. odnotowano także studentów z okolic Czerska. Byli to:
- Jan, syn Mikołaja „de Sochkolcovicze”, które rozpoznano jako dzisiejsze Sułkowice – 1405 r. Jest to PIERWSZY odnotowany na uniwersytecie krakowskim żak z ziemi czerskiej! W tym roku mija więc 616 lat od tego wpisu!
- Grzegorz, syn Mateusza „de Czapyn”, który rozpoznano jako dzisiejszy Czaplin – 1483 r.
- Jan, syn Mikołaja „de Jarzgarzewo” – 1436 r.
- Szczepan, syn Mateusza „de Jasgórzewo” – 1448 r. Oczywiście ta i poprzednia nazwa oznacza dzisiejszy Jazgarzew.
Czyż nie jest imponujący ten wynik? 10 żaków z samego Czerska i 4 z okolic! A to przecież dopiero XV wiek. O wieku XVI napiszemy w kolejnej części, obawiamy się bowiem, że kolejne wiadomości będą na tyle sensacyjne, że mogą wywołać prawdziwy zawrót głowy. Opowiemy Wam wtedy nie tylko o uczniach, ale również o pierwszym bakałarzu pochodzącym oczywiście z Czerska… (Oczywiście wyjaśnimy dokładniej, kim był taki bakałarz)
c.d.n.
Autorem tekstu jest Janusz Bielicki, pasjonat historii i genealogii, autor licznych publikacji, w tym dotyczących Góry Kalwarii i Czerska.